Archiwum 17 stycznia 2004


sty 17 2004 opis sylwestra 2004
Komentarze: 2

======

przedstawiam opis z sylwestra 2004 pisałem ten opis na gadu gadu dla mojego dobrego kumpla, który podsumował go tak:

 r (4-01-2004 13:44)
zajebisty opis
 r (4-01-2004 13:45)
bez kitu :]

 opis jest spontaniczny i raczej chamski, ale wpełni odzwierciedla swoją treścią mojego sylwestra więc śmiało kaman zapraszam do czytania :)

ja (4-01-2004 8:48)
joł - sylwester

domówka, deluxe domek trzypiętrowy miałem iść z dziewczyną tam jakąś nieznajomą, ale nie wyszło mogłem iść z jakąś suką z osiedla, ale darowałem sobie tam kumpel mi powiedział, że będzie 10 dziewczyn wolnych, i 2 tam powinny mi się spodobać więc zaryzykowałem alkoholo kupiłem wraz z kumplem 1,5 L ( szkoda, że nie jeden osiem L ; ) ), 12 warek strong, 2 szampany i po 2 redsy i takie 4 smirnofy ice drinkowe słabe, ale to dla drina + soki do drinków i to wszystko na dwóch. jedną połówke zrobiliśmy przed imprezką w autobusie dobra jestem na miejscu widzę trochę leszczy aaa i byłem gdzies tak o 20 takie gimbusy z gimnazjum dobra przemilczałem kwestie i siedam do stołu patrzę na suki 2 fajne nawet nie były to dziewki bardzo dobrej jakości, ale można było tej nocy zasadzić ziarno. dobra o 22 wpadło parunastu nowych gości same eumnuchy + 2 kurewki co całą noc tapete 5milimetrową poprawiały dobra ja robie z koleszką browary i patrzymy jak się rozkręca impreza tam już tańczą, ale my na razie z boku tam mnie jedna sucza ciągnie na parkiet ta jedna z tych dwóch fajnych no spoko idę zatańczyłem trochę dałem czadu, bo to był dobry taniec namiętny, z dobrym dotykaniem i równym krokiem, zmysłowy, że podajarałem tą małolatkę na reszte wieczoru, a te eumnuchy co się lampiły to zazdrość i takie tam aaa i wiedziałem, że tego wieczoru komuś wyjebe, albo ktoś mi dodam, ze przylazłem w spodniach dresowych klasik ; ))) nie jakiś
ja(4-01-2004 8:48)
łachach za 45zł tylko wykosztowałem się na te spodnie, bo dałem 220zł najki specjalnie na sylwestra no, ale dres i koszulka czarna najki, krótko przystrzyżony i różnie to wyglądało, ale w chuju to miałem, tego wieczoru byłem żigolo i wracając do tańca i jego końca siadamy w kuchnia tzn. ona na mnie i pijemy ale lajtowo nie chciałem jej spić, ale to była fajna dziewka i zrobiłem z nią drinki doustne "wlewam do swoich ust drinka i nie połykam i całując się z nią powolutku wlewam jej drinka do jej ust wraz z pocałunkiem zajebista potęga doznań; ))kocham to" zrobiliśmy takich 5 drinów i zbierała się 24 więc wychodzimy na dwór ja z ziomem mieliśmy szaliki chuliganki zarzewa rts'u ; ) i w bluzie wraz z ziomem na szyi szal wyszliśmy na dwór a obok tego domku gdzie się bawiliśmy był drugi sylwester tam jakiś innych piczek i coś tam się burzyli wcześniej ale spoko wychodzimy odpalamy szampany, ja tam wlazłem na samochód jakis tam i strzelałem z takiej rury kulkami w tam ten dom w okna ( tam gdzie była druga impreza ) i sobie tańczyłem na legalu no ale nikt nie wyszedł tam do nas więc po 30 minutach idziemy do naszego domu i znów balanga ide do kibla a tam jeden z tych eumnuchów z dziewczyną ( zajebista sucza ) siedzi i ona płacze a ja wchodzę i mówię "stary jak kobieta mówi, nie to nie" ( tak ironicznie ) a ten gość "a coś Ci nie pasi?" ja taka zamroczka, że ktoś mi coś pysknął i wziąłem go za frak i do ściany i z dyńki mu wywaliłem i już idzie pięść na jego twarz a ta dziewczyna"nie, nie zostaw go on nic nie mówił" no to się zatrzymałem i odlałem i polazłem do tej dziewczyny od drinków doustnych ustami i poszliśmy na górę do pokoju zabawić się na łóżku a tam była jej koleżanka z innym i już się liżą chuj kładziemy się koło nich i zaczynamy zdjeła mi koszulkę a ja sobie myśle ( opłacało się ćwiczyć, bo byłem dwa dni przed na solarce u koleżanki jak za friko mam to zawsze przed
ja (4-01-2004 8:49)
ćwiczyć, bo byłem dwa dni przed na solarce u koleżanki jak za friko mam to zawsze przed sylwestrem idę i opalone ciało sexowne jest zwłaszcza jakoś tam podpakowane ) i ona położyła mnie i wylała trochę tego smirnofa na moją klatkę i zlizuje ( naprawdę dobra dziewczyna z niej była ) ja już od dawna w portkach nie mam miękko i namiot stoi, kiedyś się tego wstydziłem tego, że całuję się z dziewczyną i mi stoi i jak ona się o niego oprze to jakoś krępujące to dla mnie było więc zawsze robiłęm jakieś uniki, ale teraz już mnie to pieprzy i leże i namiot a ona udami doprowadza odo "hjuston mamy problem" zajęta mną a ja ją całujemy się a ona gryzie mnie w wargi tak zajebiscie do bólu, ale z jednej strony bardzo bolało, ale z drugiej było to zajebiście przyjemne i nie opierałem się choć raz mi łza poszła a kiedy chciałem odwzajemnić gryzienie, oczywiście z dystansem i umiarem to ona "aaaaaa Ty nie możesz" ale i tak jej zrobiłem w ogóle gryzła mnie nawet w język dobra nie będę opowiadał całych harców, ale cycki miała jak z plejboja i nie było sexu i laski mi nie zrobiła sam nie chciałem, ale był peting fachowy peting ; ))) dodam jeszcze, że gdy my byliśmy zajeci sobą co chwile ktoś przychodził do pokoju i mówił, "Andrzej ubieraj się zaraz się bijesz" moje ziomy i nowo poznane ziomy umawiały mnie na jakieś walki no spoko różnie to bywa, ale ja byłem z nią do rana budzę się i jej nie ma jest tylko ta druga tez bez chłopaka, też sie obudziła i mówi "upatrzyłam sobie ciebie od samego początku, szkoda, że nie robiłeś tego ze mną" i pocałowała mnie tak 100% i poszła do kibla się ogarnąć.
ja (4-01-2004 8:49)

sylwester udany to tylko krótki opis, ale co nieco przybliżyłem  Ci z mojego sylwestra. czekam an Twój opis, bo podobno kozak był najlepszy w życiu ; )

ps. pieprzyć ortografie i u z kreską czy bez jestem niewyspany i wstałem o 7 by muze ściągać.
 

the end.

asereje : :
sty 17 2004 początek o mnie.
Komentarze: 1

pieprze tego bloga ; ) nie będę tu pisał jakiś dzienników mego życia. tutaj znajdować się będą teksty, które wysyłam do przyjaciół, dziewczyn, różne opisy z imprez, ustawek, spotkań, randek w ciemno i jasno, rozmów, pogawędek, pogaduszek, rozmów gadu-gadu, zlotów, meczy i wiele, wiele innych mniej lub więcej ciekawych historii.

asereje : :